Archiwum 26 lipca 2003


lip 26 2003 Mój powrót nastąpił bo....
Komentarze: 0

Jest juz sobota...upragniony weekend...siedzenie do późna...a nad ranem mocna, czarna, parzona kawa z lyżeczką cukru.

Powróciam do Świta, Życia po nieobecności w nich...dlaczego? Bo Ona daje szansę...nic nie obiecuje, nie przyzeka...mówi "Nie wiem", ale ciesze się z owego "Nie wiem", bo jest prawdziwe, nie dające mi na przyszlość absolutnej pewności, ale któż ma takową pewność? czy absolutna pewność w ogóle istnieje? Raczej nie.

Wiem, że przyszlość jest niewiadomoą, jest "x"...wiem, że może nastąpić to, o czym pisaas w tamtym mailu, który tak mnie zdenerwowal wówczas...pamiętasz go? Twój mail i marzenia w nim zawarte...marzenia, w których nie bylo mnie...a ja chcialam być...

Teraz to nieistotne...chce Twojego szczęścia...tylko Ty sie liczysz teraz...nie Ja, ale wlaśnie TY...

Bądź...potrzebuję...

Gdyby jednak nie...poweidz...nie skrzywdzisz...tylko TY się liczysz...

nihil : :